Rex, Kojak i lizaki. Tajemnice kryminalnych evergreenów

Agnieszka Kozłowska

Gdyby nie jego specyficzna fryzura, a raczej jej brak, elegancki strój i miłość do lizaków, pewnie już dawno nikt by o nim nie pamiętał. Jego sława – mimo że nie żyje od 30 lat – lśni nadal jak jego łysa głowa. Poznajcie Kojaka, jednego z pierwszych kultowych detektywów filmowych.

Dzięki tej roli aktor Telly Savalas jest najsłynniejszym aktorem greckiego pochodzenia w historii amerykańskiego kina i pewnie jeszcze długo nikt mu nie zagrozi. Seria filmów o Theo Kojaku rozpoczęła się w 1973 r. Początkowo miał to być tylko film, ale wyszedł tak świetnie, że zdecydowano się na serial. I tak porucznik Theo Kojak pojawiał się na małym ekranie aż 118 razy do marca 1978 r. Potem wracał jeszcze w pełnometrażowych filmach. Ostatni raz jego łysa głowa zalśniła na ekranie w 1990 r.

Od bandziorów do detektywa

Nim Savalas stawał się Kojakiem, grał głównie czarne charaktery, m.in. w jednym z filmów o Jamesie Bondzie. Za jedną z ról był nawet nominowany do Oscara. Serial o detektywie pozwolił mu przejść na dobrą stronę. Stał się bezkompromisowym gliną, który prawdę i zasady stawiał na pierwszym miejscu. Co prawda zdarzało mu się nieco naginać reguły, ale tylko po to, by złapać przestępców.

Serial kręcono w Nowym Jorku, rodzinnym mieście Savalasa, które ten znał od podszewki. W serialu "Kojak" spisywali się też scenarzyści. Stróże prawa chwalili serial za realizm. Właśnie tak pracowali wtedy policjanci. Nic dziwnego, że Savalas za swoją kreację otrzymał Złoty Glob i dwie nagrody Emmy.

Źródło: “Kojak” © 1976 Universal City Studios, Inc. All Rights Reserved.

Kolejne odcinki przygód łysego detektywa ściągały przed ekrany coraz większe tłumy. Rosła także sława samego Savalasa. Bo wyglądał dość awangardowo. Golenie głowy na łyso przez mężczyzn w tym czasie było rzadkością. Aktor zgolił resztki włosów na prośbę reżysera do roli w jednym z poprzednich filmów. I tak już zostało. Legenda głosi, że by głowa była idealnie gładka, Savalas traktował ją maszynką dwa razy dziennie. Dodatkowo wyglądał jak z żurnala. Trzyczęściowe garnitury, koszule z monogramem, skórzane buty, prochowiec, ciemne okulary i kapelusz. Kobiety go pokochały, mężczyźni zaczęli naśladować. Moda na łysinę powoli ogarniała amerykańskie ulice. Na łyso golili się także aktorzy, którzy dubbingowali aktora. Podobno po to, by lepiej wczuć się w rolę.

Uzupełnieniem idealnej stylówki Kojaka był rekwizyt. Lizak w kształcie kulki, który detektyw trzymał w ręce lub międlił w ustach. Dlaczego? Być może chodziło o to, by złamać idealny obraz bohatera. Nie do końca się to udało, bo lizaki Kojaka były markowe i bardzo popularne w Ameryce. A może po prostu była to odpowiedź na zmagającą się w tamtym czasie falę walki ze śmiercionośnymi wyrobami tytoniowymi. Okrągła słodycz na patyczku miała zastąpić papierosy, które Kojak palił jak smok, również prywatnie. Tak jak pojawiła się moda na łyse męskie głowy, tak w wielu krajach zaczęto produkować i sprzedawać okrągłe lizaki, zwane kojakami. W Polsce zajęła się tym "prywatna inicjatywa".

Kojak stał się filmową ikoną. Nic dziwnego, że moda na nowe wersje starych filmów dotknęła także ten serial. A że czasy są już inne, nowym Kojakiem został czarnoskóry aktor, wysoki Ving Rhames. Poza lizakiem nowy Kojak ma także kolczyk.

Czy po kilkudziesięciu latach "Kojak" nadal zachwyca, a intrygi wciągają? Zdecydowanie tak. Jeśli nazwisko detektywa znacie jedynie ze słyszenia, musicie koniecznie zajrzeć na kanał telewizyjny Stopklatka. W popołudniowym paśmie filmowym codziennie od poniedziałku do piątku o godz. 16 możecie obejrzeć po dwa odcinki kultowej serii.

Aktorzy z ogonem i sierścią

Kryminalnymi hitami telewizyjnymi są także seriale, w których partnerem policjanta jest pies. Tej jesieni Stopklatka pokazuje dwie popularne serie, w których psy grają tytułową rolę.

Na początek "Komisarz Rex", pierwowzór wszystkich seriali z duetem detektyw–pies. Seria powstała w Austrii i liczy aż 14 sezonów, które kręcono od 1994 do 2004 r. w Wiedniu. Fanów miała nie tylko w rodzimym kraju. Co czwartek przed telewizorem owczarek Rex gromadził ok. 1,5 mln Austriaków i blisko 10 mln Niemców. Nowe odcinki kręcono w 2007 r. we Włoszech. W Stopklatce można oglądać serial od poniedziałku do piątku o 18 oraz w weekendy od 8.

Rex ze swoim panem pojawiał się na ekranach wielu telewizji, a ekipy filmowe z innych krajów decydowały się na nakręcenie serii na podstawie austriackiej licencji. Rex – lub pies o innym imieniu – wspierał więc policję polską, litewską, rosyjską, słowacką, portugalską, a nawet kanadyjską. Zagraniczne wersje zyskiwały lokalną specyfikę, realia i klimat, a także pasujące do danego miejsca zbrodnie.

Wróćmy jednak do pierwszego Reksa. To owczarek alzacki, który popada w przygnębienie, gdy jego pan ginie w strzelaninie w centrum handlowym. Komisarz Richard Moser lituje się nad bidą i postanawia go przygarnąć. Wdzięczny za opiekę i miłość pies szybko odzyskuje wigor i awansuje na najlepszego policyjnego partnera, a prywatnie przyjaciela detektywa. Pomaga w śledztwach, a po godzinach robi swojemu partnerowi i właścicielowi psikusy, bezczelnie wymuszając to, co jego zdaniem mu się należy.

Ponieważ film kręcono przez 10 lat, psiego glinę grały dwa owczarki alzackie o wyjątkowo dystyngowanych imionach: Reginald von Ravenhorst oraz jego syn Rhett Butler. Oba szkolone były przez uznawaną za najwybitniejszą trenerkę zwierząt z Hollywood, Teresę Ann Miller (odpowiedzialną m.in. za film "K-9"). Nim Rex stanął na planie, szkolił się przez pięć miesięcy. Przyzwyczajano go do kamer, świateł i mikrofonów. W serialu gra twardego, groźnego i nieustępliwego psa, a w rzeczywistości podobno kochał wygłupy i dzieci. Jednym z jego ulubionych rekwizytów do zabawy był… wąż ogrodowy. Do przysmaków zaliczał, poza daniami mięsnymi, owsiankę, marchewkę i jabłka.

Rex nr 2, czyli Rhett Butler, był zawodowcem. Rozpoczął swoją karierę filmową już jako szczeniak. Zagrał małego Reksa w pełnometrażowym filmie o dzieciństwie czteronożnego policjanta. Rhett nie przepadał za wodą, więc ujęcia z kąpielą kręcono bez dubli. Miał własną przyczepę, gdzie mógł odpocząć, z kocykiem i wypełnioną przysmakami miską. Dawano mu też czas na przyzwyczajenie się do aktorów, z którym miał grać sceny. Podobno za każdy odcinek dostawał niezłą sumkę.

Chcecie zobaczyć pięknego owczarka w akcji i przekonać się, dlaczego ten serial zyskał tyle wersji? Zajrzyjcie na Stopklatkę. Stacja pokazuje wszystkie 14 sezonów "Komisarza Rexa" od poniedziałku do piątku o 18:00 oraz w weekendy od 8:00. Powtórki można oglądać także w sobotę i niedzielę.

Rex na emigracji

Stopklatka ma w swojej ramówce także jedną z innych wersji austriackiego serialu, pochodzącą z Kanady serię "Hudson i Rex". Powstała ona dużo później niż pierwowzór, bo zaczęto ją kręcić w 2019 r., do tej pory powstało 6 sezonów. Rolę wyjątkowego owczarka zagrał potomek pierwszego austriackiego Reksa o równie wyjątkowym imieniu: Diesel von Burgimwald. Na planie psi aktor miał klimatyzowaną przyczepę, żeby się nie przegrzał w mocnych i wyjątkowo gorących światłach reflektorów. Korzystał także z dwóch dublerów, swoich bratanków o imionach Izzy i Iko.

W kanadyjskim serialu pies i detektyw (John Reardon) także wpadają na siebie w trudnych okolicznościach. Rex reaguje agresją na śmierć swojego pana z drużyny K-9, a policjant Charlie Hudson właśnie się rozwodzi. Postanawia przygarnąć psa tylko na kilka dni. Dwóch nieszczęśników szybko się dogaduje, a znajomość przeradza się w przyjaźń z obopólnymi korzyściami. Rex ma nowego pana, a Hudson pomoc w rozwiązywaniu spraw kryminalnych w St John’s, małym miasteczku w kanadyjskiej Nowej Funlandii.

W rzeczywistości relacje pomiędzy Reardonem a Dieslem nie układały się jednak najlepiej. Zwierzak potrzebował więcej czasu, by przyzwyczaić się do aktora. Pomagały psie przysmaczki, którymi ten hojnie częstował zwierzaka za dobrze wykonane zadanie. Gdy Diesel miał polizać aktora w ucho, ten smarował sobie je psim przysmakiem, bo czworonóg długo nie miał ochoty na takie czułości. Dopiero po kilku sezonach przywiązał się do aktora. Potrafił nawet zasnąć na jego kolanach podczas przerwy czy udzielanego wywiadu.

Serię "Hudson i Rex" można oglądać od poniedziałku do piątku na antenie Stopklatki o godz. 19.00, a także w soboty w godz. 10–12 oraz w niedziele w godz. 10–13.

Zdjęcie główne: "Kojak" © 1976 Universal City Studios, Inc. All Rights Reserved